sobota, 18 stycznia 2014

Ulubieńcy 2013 roku



Witajcie!
Oj, długo mnie nie było.
Ulubieńcy roku to idealny moment na powrót- nie mogłam sobie odmówić posta z serii, którą lubię najbardziej!
Na początku muszę tylko dodać podziękowania dla WAS wszystkich- za to, że byłyście ze mną mimo, że nie pojawiałam się tu za często!
Wielkie dzięki!

Tymczasem zapraszam na ulubieńców...

Zacznijmy od skromnej pielęgnacji

1. Płyn micelarny Mixa to moje odkrycie tego roku. Od pierwszego demakijażu oczu z jego użyciem, już wiedziałam, że nie będzie to moje ostatnia buteleczka. I tak też się stało (właśnie kończę 3).Płyn jest bardzo delikatny dla skóry wokół oczu, nie podrażnia, a jednocześnie zmywa makijaż bez zarzutu i to bez pocierania!Na pewno już nie wrócę do Biodermy, bo Mixa to jej tańszy odpowiednik.

2. Olejki Alverde używałam bez przerwy w minionym roku.Na zdjęciu widzimy kokosowy, który wyjątkowo przypadł do gustu, choć nie mniej jestem zadowolona z różanego.Używam przede wszystkim do włosów- polecam posiadaczkom kręconych włosów!

3. Odżywka Garnier Ultra Doux Masło Karite i Avocado to najlepsza odżywka drogeryjna jaką miałam okazję stosować. Idealnie wygładza i odżywia włosy. Pięknie pachnie, jest tania i łatwo dostępna.Śmiało mogę stwierdzić, iż odżywia włosy.

4. Szczotka Tangle Teezer królowała wśród podobnych akcesoriów do włosów.Po jej użyciu jedno jest pewne- nie wrócę już do tradycyjnej szczotki.Jest niezastąpiona do rozczesywania długich i kręconych włosów.W innym wypadku może być zbędna moim zdaniem.

I kolorówka

1. Lakiery Essie bezsprzecznie dą największym odkryciem tego roku.Tym bardziej, iż mocno się przed nimi wzbraniałam, bo "kto normalny płaci tye za lakier do paznokci".Teraz nie kupuję już innych i zaczynam mieć ich małą "kolekcję".Mój ukochany to Sand Tropez.

2. MAC Studio Fix to kolejny hit.
Jest to puder idealny- drobno zmielony, dobrze kryjący, utrwalający i do tego dający piękny satynowy efekt na twarzy.Dacie wiarę, że nie używam już matującego pudru przy tłustej cerze?Do tego, mam wrażenie, że nie szkodzi mojej cerze, więc nie przyglądam się aż tak składowi.Stanowczo polecam każdemu!

3. MAC Studio Finish to korektor, którego jako jedynego używałam w 2013 r. Już nawet nie testuję innych, bo najlepiej mi się sprawdza.

4. Kremy BB to właśnie ich używałam najczęściej.
W zależności od potrzeb mojej cery, stosowałam inne wersje, choć wyjątkowo ukochałam sobie te z wyciagiem ze ślimaczka.Obecnie używam tego od Mizona- prawdziwie bebik dający mat.

5. Podkład Catrice Infinite Matt używałam na zwianę z bebikami.
Jak wiecie jestem jego ogromną fanką.Mogłam używać starszej wersji dzięki sporemu zapasowi, a teraz wypróbuję go w nowej odsłonie.Jeśli chcecie wiedzieć więcej, co o nim sądzę, odsyłam Was do pełnej recenzji.

6. Podkład Annabelle Minerals był przeze mnie używany jako puder wykańczający bądź jako sam podkład.Bardzo lubię te minerały przede wszystkim za przyzwoite krycie i wykończenie jakie dają.

7. Cienie z theBalm to mój mega hit!Właściwie nie używam innych. Niektóre kolory już nawet denkuję.Są kremowe, dobrze się utrzymują. Świetnie się ich używa!Mam w planie kupno kolejnych paletek!

8. Baza Hean to moja jedyna baza i nie chcę innej.Robi co ma robić, a do tego jest niwiarygodnie wydajna!

9. Żelowy eyeliner od Maybelline zdetronizował te z Catrice i Essence (zresztą niedostępne już).Trwały, bosko czarny i wygodny w użyciu.Przyznaję,że jest lepszy od dotychczasowych,które miałam okazję używać.

10. Pomadki z Rimmel były moimi ulubionymi z tych drogeryjnych.
Najbardziej przypadły mi do gustu te z czerwonej serii od Kate oraz z inii longlasting- Airy Fairy i Pink Blush.

11. Kredki Astor Soft Sensation Lipcolor Butter wyjątkowo przypadły mi do gustu.
Są łatwe w użyciu, nawilżające, a do tego ładnie wyglądają na ustach i kolor jest intensywny.Właśnie moja ulubiona czerwień to kredka od Astor :)Żałuję tylko, że w Polsce jest dostępna wąska gama kolorów.



Nie mogę nie wspomnieć, iż 2013 r. upłynął mi pod znakiem dobrej poskiej muzyki.
W tych wykonawców warto inwestować. Bez wątpienia ubiegły rok należał do nich.
Mając takich artystów na naszej scenie muzycznej, bez kompleksów możemy równać się z zagranicą.
Zwłaszcza płyty Kayah, Rusowicz czy Koteluk zasługują na pochwały.
Transoriental orchestra zmiotała mnie z ziemi, a Spadochron najlepiej brzmi na żywo.
Polecam!

Moim hitem też okazał się kindle.
Przede wszystim za to, że wymusił na mnie czytanie większej ilości książek.
Za to duży plus!

W 2013 r. wciągnęłam się także w ćwiczenia w domowym zaciszu m.in. z Chodakowską.

Poza tym wszystkim, 2013 rok na zawsze zapamiętam jako najgorszy ever!


Pozdrawiam Was serdecznie!
Jofka

19 komentarzy:

  1. Nie miałam żadnego z tych produktów. Co nie zmienia faktu, że Twoim ulubieńcy wydają się być fajni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez posuadam paletke teh balm. Jest zachwyvona...cgyba bardziej ja lubue od UD Naked

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj nie było, nie było ;-) Mam nadzieję że ten rok będzie pomyślniejszy, że wystarczy Ci czasu i chęci aby powrócić na bloga w "pełnym wydaniu" Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie postanowienie- chcę wrócić na dobre! Muszę tylko jakoś zorganizować czas. Jedyny plus przerwy w blogosferze to zaoszczędzone pieniążki, których nie wydałam na kolejne produkty :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Uwielbiam te masełka do ust z Astor...mam ten jasno różowy Burnt Rose i koralowy Feeling Feline:) odżywkę z Garniera też polubiłam, ale co do micela z Mixy, u mnie się nie sprawdził kompletnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posiadam właśnie Burnt Rose. Jest to taki mój odcień "na szybko" :)

      Usuń
  5. Aż doznałam szoku wchodząc na Twoją zakładkę:D Kilku Twoich ulubieńców to również moi: szczotka TT, olejek alverde różany, pomadki rimmel.Ja ciągle bronie się przed ESSIE rękami i nogami;)
    I niestety muszę przyznać Ci rację: 2013 to dotychczas najgorszy rok:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczysz, skusisz się na essie i przepadniesz :)
      Mam nadzieję, że ten rok będzie lepszy- dla nas wszystkich :D

      Usuń
  6. Oby, oby... Czy dzisiejsza notka oznacza Twój powrót "na stałe"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie postanowienie i nadzieję :) Tylko martwi mnie jedno- ostatnio panuje u mnie minimalizm kosmetyczny ;)

      Usuń
  7. Właśnie w piątek byłam na Twoim blogu, żeby skontrolować, kiedy ostatni raz się pojawiałaś :) Chyba Cię myślami wywołałam. Lakiery Essie, baza Hean, korektor MAC, to kosmetyki które znam i lubię. Pomadki Rimmel są bardzo dobrej jakości, ale aktualnie nie mam ani jednej z serii LF. Studio Fix muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej mi miło,że pamiętałaś o mnie :)
      Koniecznie zaopatrz się w Fixa- naprawdę jest całkiem inny niż tradycyjne pudry :)

      Usuń
  8. Uwielbiam garniej AiK i szczotkę TT, jest świetna. Teraz marzy mi się taka z naturalnego włosia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zestawienie kolorystyczne Essiaków. Świetnych ulubieńców wybrałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. MAC Studio Fix, powiedz który odcień uzywasz ? i dziękuję ze wóciłaś :-) pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NW 15- idealny dla takiego bladziocha jak ja :)
      Pozdrawiam i cieszę się, że jesteś :)

      Usuń