Jak nie trzymam wszystkiego w jednym miejscu i nie pokazuje na bieżąco, to mam z tym problem- wszystko się rozpanoszy po domu i nie umiem później tego pozbierać.
Oto kilka produktów, które ostatnio wpadły w moje ręce.
Nie bez powodu zdjęcie jest na tle kapelusza.
Wakacje, wakacjami, ale chodzi o samo nakrycie głowy, które kupiłam na promocji w Pepco za oszałamiającą cenę 4,99 zł!
Będzie idealny na plażę i nie tylko.
Jest totalnie w moim stylu- moje ukochane retro groszki :)
Dorwałam w końcu mój ukochany kremowy HIT- Krem na odparzenia Hipp.
Nie mogłam go nigdzie kupić stacjonarnie, aż w końcu natknęłam się na niego w Almie.
Cena- 13 zł.
Płyn micelarny z Melisy wzięłam z ciekawości.
Już mogę powiedzieć, że fantastycznie zmywa makijaż.
Cena w promocji- 5,99 zł.
Pomadka Celia Care nr 4 to nowość- i u mnie i stosunkowo także na rynku.
Opakowanie i piękne kolory przypominają pomadko-błyszczyki z serii NUDE.
Te, dodatkowo mają pielęgnować usta (mają w składzie m.in. masło shea i aloes).
Zachowują się jak masełka- nawilżają i dają lekki kolor.
Wybrałam kolor brzoskwiniowy, bo róży mam już dość w swoim zbiorze.
Cena w małej niesieciowej drogerii- 12 zł.
I skusiłam się na lakier.
Tym razem nie na Essie, jak to ostatnio u mnie bywa.
Choć kupiłam go ze względu właśnie na nie, bo kolor Golden Rose nr 245 wydawał mi się bardzo podobny do in the cab ana od Essie(czego zdjęcie nie oddaje), który jest dla mnie niedostępny, a strasznie mi się podoba.
Ot, taki tańszy zamiennik za 5 zł ;)
To wszystko, co mam dzisiaj do pokazania.
Oj, skromne te moje zakupy ostatnio, z czego się cieszę, bo zużywam moje zapasy sumiennie.
Pozdrawiam!
Jofka