Wraz z początkiem lipca należy zaprezentować ulubieńców minionego miesiąca- czerwca.
Był to miesiąc dość upalny, co przekładało się na ilość używanych przeze mnie kosmetyków. Nie było tego wiele,bo unikałam nakładania kolejnych i kolejnych warstw makijażu, a pielęgnację ograniczyłam do niezbędnego minimum.
Po kilka produktów sięgałam wyjątkowo często...
Sami widzicie, nie przesadziłam w nominacji faworytów :)
Kosmetyki do makijażu
Pewnie, po raz kolejny paletka NUDE TUDE od theBalm. Używam jej namiętnie odkąd ją otrzymałam (na zmianę z balm jovi). Co tu kryć, nie zwracam już uwagi na inne paletki. Wyjątkowo sięgałam po biały(Sassy)i ukochany kolor taupe (Selfish).
Niespodziewanie dla mnie, polubiłam się z tuszem do rzęs Pump up od Lovely. Trzeba mu przyznać- świetnie podkręca rzęsy. Do tego, łanie je rozdziela.
Często sięgałam po podkład mineralny (tym razem próbkę odcienia Golden fair) Annabelle Minerals. Dobrze sprawdza się w upalne dni- nie spływa z twarzy.
Oczywiście w miesiącu czerwcu zapałałam wielką miłością do lakierów Essie!
Odcień Nice is Nice nosiłam na paznokciach najczęściej.
I jeszcze jeden lakier. Tym razem od Sally Hansen- The Sky's the limit.
Obłędnie wygląda na paznokciach u stóp. Noszę tylko jego!
Pielęgnacja
(dość skromna, jak na mnie)
Z wielką przyjemnością powróciłam do odżywki Garnier avokado i masło karite. Jest wybawieniem, gdy moje włosy zaczynają się puszyć. Odżywka świetnie podkreśla skręt loków, dobrze je dyscyplinuje. Szczerze polecam!
Woda termalna aloes + woda różana Caramance, to naprawdę świetna woda w dobrej cenie. Niczym nie odstaje od innych, których używałam. Śmiem twierdzić, iż jest nawet jedną z lepszych- pewnie dzięki dodatkom. Polecam zwłaszcza w upalne dni.
Oliwka fur mama Babydream sprawdziła się u mnie doskonale jako środek do demakijażu oczu i twarzy (gdy używam kremów BB). Bezproblemowo zmywa tusz do rzęs, eyeliner. I to bez pocierania i podrażnień.
To wszystkie moje czerwcowe cuda.
Czas wziąć się za porządne recenzje :)
Najlepszego!
Jofka
Marzy mi się ta paletka z The Balm :)
OdpowiedzUsuńA mi się marzy ich nowa paletka- nagi Matt ;)
UsuńMam tę samą próbkę podkładu mineralnego i właśnie jestem w trakcie testowania :) Essie nice is nice i Lovely to również moi faworyci. Natomiast tej odżywki Garnier nie cierpię.
OdpowiedzUsuńAkurat ten odcień AM wydaje mi się być zbyt ciemny dla mnie...nawet on, nawet latem :/ Przez to muszę nagimnastykować się bronzerem, ale efekt mi się podoba :)
UsuńMam co najmniej dwie palety w kolorach zbliżonych do Nude'Tude, a ona i tak nadal mnie korci :))
OdpowiedzUsuńJa ją wprost ubóstwiam i cieszę się, że kupiłam zanim dorobiłam się pokaźnego zbioru cieni, bo już nie muszę szukać idealnej palety :)
UsuńDziś właśnie zapragnęłam takiego niebieskiego na paznokciach jak zobaczyłam u kumpeli :) must have na lato
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Choć na początku nie widziałam siebie w takim kolorze.
Usuńświetne rzeczy!
OdpowiedzUsuńI mi w końcu udało się zdobyć tą odżywkę. Jestem ciekawa jej efektów na włosach.
OdpowiedzUsuń