Tak oto, z nową szminką Chanel, rozpoczęłam nowy okres w moim życiu...
Może przeceniam tę Chanelkę, ale lubię tak o niej myśleć i darzę ją wyjątkowym sentymentem, oczywiście poza uwielbieniem jej, które związane jest już z jej pierwotnym przeznaczeniem :)
Nie ma co za dużo się rozpisywać. Wiecie już, że uwielbiam tę serię z Chanel- są to, według mnie, najlepsze szminki jakie istnieją. I pod względem kolorów, jakości, trwałości, konsystencji itd.
Szminki idealne!
Zachwycałam się już innym kolorem TUTAJ, gdzie możecie więcej dowiedzieć się na temat mojej opinii.
Tym razem dostałam szminkę w kolorze 167 SUPER.
Jest to mega mocny róż, nie jest to fuksja,bynajmniej. Mam nadzieję,że zdjęcia dostatecznie pokażą, jaki to niepowtarzalny kolor.
Po prostu bright pink, jakiego nie znajdziecie :D Cudowne jest jednak to, że możemy intensyfikować kolor na ustach w zależności od sposobu aplikacji.
Nie mam już więcej nic do powiedzenia, zostawiam Was ze zdjęciami...
I te opakowanie na 'klik'
Swatche
Wiem,wiem sporo zdjęć, ale po prostu ją uwielbiam!
A na Mikołaja jeszcze czekam,a teraz chętnie poczytałabym co Wy dostałyście dzisiaj do butów/skarpetek?
Uroczego dnia!
Jofka
Śliczny ma kolor, chociaż i tak magia wspomnienia jest najważniejsza
OdpowiedzUsuńNie widzę tego koloru na stronie Chanel. Cały czas myślę o tych szminkach, ale patrząc na ich stronę stwierdzam deficyt zgaszonych róży. Najbardziej odpowiadałby mi kolor 91 seduisante, ale musiałabym go zobaczyć na żywo. A jeśli chodzi o Rouge Coco, to mam momenty, że podoba mi się Jersey Rose, ale z kolei innego dnia stwierdzam, że jest dla mnie zbyt ciepła:/ Ach te dylematy:P
OdpowiedzUsuńChanel jakoś na początku września odświeża swoje szafy i faktycznie Super nie jest już dostępna. Teraz widziałam w Douglasie przede wszystkim czerwienie. Musiałabyś przejść się i zobaczyć na żywo,bo naprawdę ciężko uchwycić rzeczywisty kolor na zdjęciach, mi z Rouge Allure przypadł do gustu nr 88 Evanescente, a z Rouge Coco oczywiście 05 Mademoiselle. Faktycznie 91 to jedyny zgaszony róż- podoba mi się :D
UsuńNa niektórych zdjęciach w internecie nie wygląda już na taki zgaszony, dlatego mam wątpliwości. Evanescente wygląda pięknie, ale pewnie byłby dla mnie za bardzo beżowy. Aaaa chyba już wymyślam sobie problemy :P Po prostu pójdę do perfumerii obie zobaczyć na żywo :)
UsuńPowiało luksusem :D Choć dopiero niedawno skusiłam się na swoją pierwszą(!) w życiu szminkę( nie błyszczyk, nie pomadko błyszczyk) to myślę, że za jakiś czas pozwolę sobie na cos z wyższej półki( mam Rimmel by Kate) wiem, że to prezent ale może Orientujesz się ile kosztuje?
OdpowiedzUsuńOk. 140 zł. Choć wycofywane odcienie można kupić w Douglasie nawet za 55 zł (coroczna akcja) :)
Usuńoooo a kiedy taka akcja ma miejsce?
UsuńW tym roku była na początku października (zobacz mój stary post o szmince Chanel), być może na wiosnę też takie coś organizują :)
Usuńi to jest odpowiedni post na reakcję gimnazjalną:
OdpowiedzUsuńCHANEL!!!!! <33333
:)
Piękna szminka:) Lubię nasycone kolory:) A najważniejszy jest gest i sytuacja, w której ją dostałaś;)
OdpowiedzUsuńPS Też uwielbiam fotografować szminki;)
A swatch na ustach, pliiiiiiz :)
OdpowiedzUsuńObiecuję poprawę w tej kwestii, ale moje dzisiejsze usta, przez ten mróz, nie nadawały się do zdjęć ;)
Usuńna ustach poproszę
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zdjęcie zrobię z przyjemnością.
UsuńKlasyka sama w sobie.
OdpowiedzUsuńSama pomadka jest cudna jednak mnie troszke ten kolorek przeraza.
Nie jestem stworzona do takich odcieni.
Chetnie bym poszukała cos w bardziej delikatnych różach.
Pozatym dylematy mam i ja.
Wybrac pomadke czy róż do policzków.
Obie rzeczy kuszą strasznie a fundusze tylko na jedną pozwalają;)
Ja zawsze wybieram szminki ;)
UsuńPrzepiekny dziewczęcy róż;)Ech... fajny prezencik:)
OdpowiedzUsuńsuper ))
OdpowiedzUsuńpiekny kolor :D
OdpowiedzUsuńJest boska!
OdpowiedzUsuń