Takie obawy miałam, co do oranżu na ustach.
Niby fajnie, niby się podoba u innych, ale miałam wrażenie, że to "gryzie się" z moim upodobaniem do zgaszonych róży na ustach.
Jednak zawsze korci, aby spróbować.
Szkoda tylko wydawać dużych pieniędzy na coś, co się nie sprawdzi i zaraz zostanie rzucone w kąt.
I tu z pomocą przyszedł SCHLECKER!
Szminka za 6,99 PLN!?? Biorę!
Kolor w rzeczywistości nie jest aż tak neonowo- rażący.
Jest to bardziej zgaszony pomarańcz.
Do wyboru jest sporo odcieni ( róże, fiolety, beże).
Mnie zainteresował tylko ten kolor, bo byłam ciekawa jak się u mnie sprawdzi.
Starałam uchwycić się ten piękny kolor, ale ciężko było...
Tak prezentuje się na ustach- mniej więcej ;)
Widać, że kolor nie jest aż tak wściekły, inaczej bym się na niego nie zdecydowała.
Nie ma oznaczenia koloru, tylko tyle widnieje na opakowaniu.
Chociaż,o ile mnie pamięć nie myli, to na testerze była jakaś nazwa nawiązująca do koloru.
Opakowanie jest bardzo schludne i porządne.
Do tego widać jaki odcień bierzemy.
Dlaczego warto kupić szminki Basic?
+ cena! 6,99 PLN za 4 g
+ możemy sprawdzić, czy dany odcień nam pasuje za taką niską cenę, a nie będzie szkoda
+ mooocno kryje!!
+ jest matowa ( choć doszukiwałam się lekkich drobinek i połysku, to na ustach sam mat)
+ dość długo się utrzymuje
+ nie ustępuje jakością od droższych szminek
+ nie podkreśla suchych skórek, nadaje się do wymagających ust
+ dość kremowa ( nie jest taka sucha, tępa i perłowa jak tanie "babcine" szminki, a tego się najbardziej obawiałam)
+ schodzi równomiernie, zostawiając lekko zabarwione
+ spory wybór kolorów
+ porządne opakowanie
Nie miałam innych odcieni, ale ten mogę polecić.
Jestem zadowolona i ręczę za jakość tej szminki.
Największym zaskoczeniem jest jej krycie- powalające!
Nie wiem czy w najbliższym czasie kupię jakiś inny kolorek, bo mam tony szminek.
Jednak, gdy będę szukała jakiegoś odcienia, na jakieś wielkie wyjście, na jeden raz, czy pasujące tylko do tej jednej, jedynej sukienki, to na pewno udam się najpierw do szafy Basic w Schleckerze.
Miałyście może do czynienia z innymi odcieniami tej szminki?
Polecacie jakieś?
Pozdrawiam
Jofka
Zdecydowanie wolę trochę walącą po oczach szminkę z Manhattanu
OdpowiedzUsuńWidziałam, widziałam - ładna jest. Z Manhattanu też się czaję na jeden odcień. Dla mnie ta z Basic już należy do odważnych.
UsuńTeż mi się podobała ta z Manhattanu :)
UsuńWłaśnie szukam czegoś matowego w zamian za Celię, której nie mogę dostać...
OdpowiedzUsuńSkoro dostępne są różne kolory to pewnie się skuszę bo tak intensywne barwy nosiłam ostatnio w podstawówce- nie potrafię, nie umiem uzywac i o!
Cena zachęcająca
Celia jest matowa? Ona dość błyszczykowata jest ;)
UsuńA wchodziłaś na stronę Celii i ich wykaz sklepów? Ja jęczałam, że u mnie nie ma, a się okazało, że są 4 sklepy w mieście z ich produktami :)
Aaaa to zależy która Celia;) Ja mówię o MAGII KOLORÓW- te są matowe ale nigdzie nie mogę ich dostać- no dobra w dwóch drogeriach, w których są dostępne ich produkty:P ale skoro BASIC jest matowa to ją wypróbuję, a Celia poczeka
UsuńRacja. Celia Nude i "Błyszczykowa" to można powiedzieć nowości, a zapominamy, ze oni w ofercie mają i inne serie. Ciężko je chyba utrafić, ja nie widziałam.
UsuńMój oranż z Basic jest na pewno matowy, jednak nie ręczę za inne odcienie. Wydaje mi się,że widziałam perłowe róże.
Mieli też ładną matową fuksję.
ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się:) jak będe mieć okazję to się przyglądnę im :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, ja skłaniałabym się raczej ku różowym odcieniom, może niedługo pójdę do Schleckera i obejrzę jakie kolory oferuje nam Basic, za taką cenę uważam że warto wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńjestem zaszokowana kolorem ;) fajna ;)
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, ze u nie jest SCHLECKER bo zaintrygował mnie ten kolor ;D
OdpowiedzUsuń:D dobrze czytać blogi, bo mi właśnie przypomniałaś o dawno nie używanej szmince :P
OdpowiedzUsuńa szafie basica się przyjrzę jak wpadnę do wro :) pisałaś o cielistej kredce, matowe błyszczyki mam 2 (chyba pozostałe kolory nie są godne uwagi, czy jednak polecasz ten jasny róż i ten ceglasty? :P), coś jeszcze od nich jest dobre? :)
Ja mam wszystkie 3 :)
UsuńNajbardziej lubię różowy i właśnie ten beżowy. Super wyglądają i długo się trzymają, a do tego ładnie schodzą. Trochę inaczej jest z czerwienią. Do koloru nie mam zarzutu (ładna krwista czerwień), jednak miałam go na ustach podczas ostrego kibicowania i musiałam robić poprawki kilkakrotnie w ciągu ok. 6 godzin :/
Inne kolory wypadają lepiej. Może zbyt hardcorowemu testowi poddałam czerwień? Nie wiem ;)
Chyba muszę znajomą poprosić o przysługę, bo podoba mi się to co czytam na temat tej szminki;)
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio czytałam, że Schlecker zbankrutował... czyli te drogerie jeszcze normalnie funkcjonują, są otwarte?
OdpowiedzUsuńW zeszłym tygodniu Schlecker w moim mieście miał się całkiem dobrze :)
UsuńKolor cudo, czerwień z pomarańczem, marzyła mi się taka pomadka, ale niestety fatalnie wyglądam z takim kolorem na ustach i musiałam obejść się smakiem.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji odwiedzin Twojego bloga, zapraszam Cię serdecznie na moje pierwsze rozdanie, które kończy się już za 5 dni:)
Cudny kolor. Albo w szafie Basic poczynili małe zmiany, albo ja ślepa jestem. Omijałam szminki Basic, bo macałam wszystkie testery szminek w sklepie i każdy kolor był chamsko perłowy...
OdpowiedzUsuńA to prawda- chamskiej tandetnej perły tam było pod dostatkiem, ale to raczej różowe odcienie :)
UsuńKupilam szminki w Nowym Miescie Lubawskim. Zaluje ze tylko dwie. Sa swietne
OdpowiedzUsuń