Mój cykl o przebarwieniach zawierał wskazówki, które były raczej przydatne w minionych, zimowych miesiącach, a teraz są zbyt inwazyjne. Mimo nastałej pory nie uważam, że powinnyśmy rezygnować z pielęgnacji anty-przebarwieniowej. Bynajmniej!
Oto kilka propozycji moich ulubionych produktów, które bezpiecznie aczkolwiek skutecznie, pozwolą kontynować nam walkę z hiperpigmentacją latem.
Po pierwsze filtr, dobry filtr. Przede wszystkim, zapewniającym nam wysoką ochronę UVA i UVB. Na zdjęciu pokazałam Wam mój ulubiony, od Dermedic.
Więcej o tym filtrze i ochronie przeciwsłonecznej znajdziecie tutaj.
Alternatywnie można stosować krem bb z filtrem. Niezykle wygodna forma (wszystko w jedym), jednak jeszcze nie sprawdziłam czy tak samo skuteczna, jak filtr w wersji solo. Zobaczymy. Samym kremem BB jestem oczarowana (mój ze zdjęcia to Skin79 snail bb cream) :)
Ewentualnie można skorzystać z podkładów mineralnych (np. Lily Lolo) oraz pudrów (np. puder z Biochemii Urody), które mają w sobie filtry mineralne lub stosować je w połączeniu z filtrami chemicznymi.
Jeżeli nie malujecie się codziennie i destabilizacjia filtra nie jest Wam straszna lub makijaż wykonujecie od święta, polecam olejek z nasion malin. Ja stosuję go w dni wolne, gdy kręcę się koło domu.
Po drugie warto stosować serum z witaminą C. Jest to śwetny antyoksydant, a także skuteczny środek, który radzi sobie z przebarwieniami. Stopniowo wybiela przebarwienia, a dodtakowo- położony przed filtrem- wzmacnia jego działanie ochronne. Jak wiecie, ja preferuję moje własne serum z 15 % wit. C. To naprawdę działa!
Z całkowicie bezpiecznych "wybielaczy" mogę również polecić niacynamid dodany w niskim stężeniu do toników czy hydrolatów, a także wybielające maseczki do twarzy. Ostatnio moją ulubioną jest spirulina (nie jest ona stricte wybielająca, ale wspomaga ów proces), a także maseczka z kurkumą (kurkuma+ woda/hydrolat).
Obowiązkowo musimy pamiętać o złuszczaniu naskórka. Jednak niech nie będzie to tak inwazyjne, jak zimą/jesienią. Powinno się raczej zrezygować z silnych kwasów. Kwasem "polecanym na lato" jest kwas migdałowy. Niby bezpieczny. Może tak, a może nie. Ja z niego zrezygnuję, choć nie wykluczam, iż pozwolę sobie kilka razy na peeling przy jego pomocy w bardziej pochmurne dni. W formie toniku, stosowanego codziennie, na pewno nie będę stosowała. W zamian za moje ulubione kwasowe peelingi pozwolę sobie na korund oraz peeling enzymatyczny (drogeryjny lub z BU).
Dodatkowo warto pamiętać o dobrym nawilżaniu i odżywianiu skóry. Jako posiadaczka cery tłustej (aczkolwiek już w kierunku normalnej), latem nie mogę pozwolić sobie na treściwe kremy. Znalazłam fajną alternatywę dla mojego ulubionego mixu (kwas hialuronowy+hydrolat+sok z aloesu)- wzbogacony żel aloesowy firmy LASS. Producent nawet zapewnia nas o jego zbawinnym działaniu na blizny, trądzik i hiperpigmentację. Do tej pory jestem zadowolona.
Stosuję wyżej wymienione produkty już od ponad miesiąca i jestem zadowolona. Nawet nie tęsknie za kwasami. Moja cera jest w dobrej kondycji. Oby tak dalej!
Chętnie poczytam o Waszych sposobach na walkę z przebarwieniami. Moich już prawie nie widać :) Yay!
Jofka
muszę się zaopatrzyć w jakieś serum z wit.C :)
OdpowiedzUsuńmam niewielkie przebarwienia i poki co puder daje z nimi sobie rade:D
OdpowiedzUsuńto niezły masz zestaw do walki z przebarwieniami,ja raczej stawiam na makijaż bo moja cera jest okropnie oprorna na leczenie niestety;)
OdpowiedzUsuńPowyższe produkty to propozycje. Nie trzeba wszystkiego stosować jednoczesnie. Ja obecnie rzadko stosuję olej z nasion malin :)
UsuńŚwietny post kochana :) właśnie na taki czekałam :) mam dokładnie tak jak Ty cerę tłustą i skłonną do przebarwień :( więc na pewno wypróbuję Twoje sposoby :) zimą stosowałam serum Flavo C Forte 15% i bardzo polecam!
OdpowiedzUsuńhej. ja bym chciała ukręcić sobie tonik z kwasem kojowym wg. Twojego przepisu. Ty tam użyłaś butelki 150ml, ja jednak posiadam 50ml. Na początek użyję tej ale mam pytanie, ponieważ muszę zmniejszyć ilość kwasu. Czy na 50ml muszę użyć ok 0,8ml kwasu? Dobrze myślę?
OdpowiedzUsuńWszystko będzie ok, jeśli zachowasz proporcje. Pojemność butelki wówczas nie ma znaczenia :)
UsuńHej, ja też przygotowałam się do walki z plamami.I niby wszystko mam; filtr z vichy, spiruline, olejek z malin, savon noir, i inne nawilżacze i mazidła, ale i tak zdążyłam sobie narobić już przebarwień. Całą zimę walczyłam atredermem i wszystko na nic.Walka z wiatrakami. Więc póki co walcze dalej. Jeszcze przydało by sie faktycznie jakieś serum z vit c. A może zmienić tryb zycia, mogłabym się zatrudnić w Wieliczce, wycieczki oprowadzać ;-)
OdpowiedzUsuńhihi ;) Jest to jakiś pomysł ;)
UsuńWidać masz tendencje do powstawania przebarwień. Niby ja też mam, ale wysoki filtr mi wystarcza :) Nie mam typowych przebarwień posłonecznych.
gdzie zakupiłaś żel z aloesem?co myślisz o domowych sposobach na przebarwienia?np tonik z cytryny?kurkuma tez działa wybielając
OdpowiedzUsuńKupiłam w mydlarni w moim mieście. Mają go rownież w ofercie online.
Usuńużywałas moze kremow ze sluzem ślimaka?słyszałam,że rownież super działa na przebarwienia i nie wiem w co lepiej zainwestować
OdpowiedzUsuńTradycyjnych kremów- nie. Teraz używam kremu BB ze śluzem. Zobaczymy czy coś zdziała w kwestii wybielania :)
UsuńNie miałaś żadnych przykrych niespodzianek po Sunbrelli? Ja użyłam go dosłownie dwa razy i wyskakują mi podskórne gule, których nie miałam już baaaardzo dawno... Podejrzewam, że własnie on jest "sponsorem"....
OdpowiedzUsuńStousuję go od ponad roku bez przerwy właściwie i nic przykrego na twarzy mi się nie dzieje. W innym wypadku od razu bym go odstawiła- jestem na tym punkcie wyczulona. Pewnie to indywidualna sprawa :/
UsuńNiestety, a już myślałam, że tym razem uda się z filtrem:/
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post : ) Ja również walczę z przebarwieniami. Stosunkowo niedawno miałam istną katastrofę na brodzie, ale na szczęście już opanowaną. Niestety zostały pamiątki : / W walce z nimi stosuję kwas glikolowy, migdałowy (Pharmaceris - peeling), tonik z witaminką C i krem przeciw piegom Venus. Wydaje mi się, że mają one zbyt mocne działanie na tą porę roku : /
OdpowiedzUsuńJuż dawno myślę o filtrach,waham sie miedzy Vichy a Dermedic, poza tym używam tylko podkłady i pudry mineralne-bardzo dobrze służą mojej tłustej cerze.Ale nadal szukam cudu na przebarwienia,zamówiłam ostatnio "ślimaka",ale ma tyle sprzecznych opinii,że sama nie wiem:)Pozdrawiam z Berlina! Obserwuję i zapraszam: http://enitdj.blogspot.de/
OdpowiedzUsuń