W związku z tym pojawia się pierwszy godny miana "Bubla za wysoką cenę".
Będzie to
SHISEIDO Luminizing Color Powder
Cena ( UWAGA!) : ok. 200 PLN za 12 g
Dokładnie nie znałam ceny, bo ( Thanks God) dostałam gp w prezencie.
Na Wizażu podana jest cena ok. 160 zł, jednak wydaje mi się być droższy, bo kupowałam do niego wkład, co wychodziło ok. 120 zł ( kupowałam w euro).
Cena pełnowymiarowego na pewno jest wyższa, albo była gdy go dostawałam.
Dlaczego jest BUBLEM?
A dlatego, bo to, co robi i jego jakość jest niewspółmierna do jego zawyżonej ceny.
Na Boga, ile można płacić za markę??
Miałam okazję poznać ten produkt, bo moja ciocia używała go od zawsze.
Ja jeszcze nie znałam się na pudrach i kosmetykach, a że podobała mi się puderniczka, zachciałam dostać ten puder od cioci.
Zwłaszcza, że miał dobre opinie na Wizażu, ponad rok temu, gdy sprawdzałam- miał najlepszą ocenę wśród pudrów matujących.
Tak też się stało.
Od razu przepraszam za pokruszony puder, ale niestety upadł mi i jest cały pokruszony i opakowanie jest całe w pyle, które i tak ogarnęłam do zdjęć.
Co nam obiecuje producent?
Puder ma rozświetlić i zmatowić skórę, sprawić, że skóra będzie wyglądała zdrowiej.
Jest to puder wykańczający makijaż.
Puder mam w kolorze Golden Beige.
Ma on formę tria ( kolor jasny, średni i najciemniejszy).
Na zdjęciach widać tylko resztkę i to pokruszoną.
Zacznę od plusów, bo pójdzie szybko ;)
+ Świetny pędzelek dołączony do opakowania ( duży, niebiańsko miękki)
+ Elegancka, ładna puderniczka z lusterkiem.
+ Wydajny, bo nie chce się go używać ;)
To byłoby na tyle
Minusy
- Przede wszystkim to, że nic nie robi!! Twarz przed aplikacją jest taka sama jak po.
- Ani nie matuje
- Ani nie rozświetla
- Bezsensowny mix trzech kolorów, który i tak nie daje koloru!!
- Nie spełnia żadnych obietnic producenta
- Mega cena za produkt, który nie jest tego wart
- Nieporęczne opakowanie, ponieważ klapka opada, trzeba ją przekładać ( szybkie poprawki na randce odpadają)
Najkrócej można ująć to w ten sposób, iż zapłaciliśmy krocie chyba po to, aby zaspokoić swoją próżność i mieć świadomość, że ma się luksusowy puder, który jest obiektem pożądania.
Dla mnie to najgorszy puder jaki miałam, bo nie spełniał żadnej obietnicy producenta.
Na koniec jeszcze mi się pokruszył, jak spadł mi na podłogę.
Jedyne, co w nim lubię to pędzelek, którego używam do dziś
Tylko, czy wart jest zapłacenia 200 zł ? ;)
Moim zdaniem nie warto wydać na niego tyle pieniążków, bo wyrzucimy je w błoto.
Za tę cenę mamy pudry, nie tylko w ładnym opakowaniu z dobrym jakościowo pędzelkiem, ale także dobre jakościowo.
Puder używałam może z ponad miesiąc i to tylko dlatego, że był TEJ firmy i kosztował TYLE.
Szkoda mi było tak od razu go skreślić.
Jednak patrząc na jego efekt "brak efektu" na mojej twarzy, miałam ochotę go wyrzucić w kąt i kupić najzwyklejszy puder.
Nie wiem też dlaczego w nazwie ma "color" skoro jest całkowicie niekryjący i nie ma żadnego koloru?
Ach niezbadane są intencje Shiseido ;)
Firma ma sporo fajnych produktów, ale czuję się zniechęcona do testowania przez ten BUBEL, który jest jednym ze sztandarowych kosmetyków tej marki.
Dziewczyny, strzeżcie się przed nim!!
Miałyście okazję go testować?
Podzielacie moje zdanie na jego temat?
Miłego dnia
Jofka
Dzięki za ostrzeżenie! Rzeczywiście drogi bubel.
OdpowiedzUsuńDobrze, że sama na niego nie wydałam.
OdpowiedzUsuńTo już lepiej kupić Synergen z Rossmanna :)
OdpowiedzUsuńOj, zdecydowanie lepiej
Usuńzgadzam się! polowałam na niego długo, upolowałam na wymiance odcień najjaśniejszy- tak się cieszyłam a tutaj efektu zero....tragedia:/ puder za taką cenę powinien mnie codziennie z uśmiechem witać;)!
OdpowiedzUsuńDokładnie! Totalne rozczarowanie. Jeszcze nie miałam takiego pudru, który by NIC nie robił.
UsuńMi jest szkoda wydać 2 stówek na puder także spoko:)
OdpowiedzUsuńale gdyby kiedyś mi się odwidziało, dzięki za ostrzeżenie:)
Mi również szkoda. Zwłaszcza na taki, co nic nie daje. Jeśli byłby cudem, to wydałabym z chęcią.
UsuńNIe wydałabym chyba tyle pięniędzy ! Dobrze wieć wejść na bloga i poczytać ... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
http://cherrylassie.blogspot.co.uk/
Ja bym nie żałowała nawet tylu pieniędzy, gdyby coś było naprawdę tego warte i zmieniałoby moje życie ;)
UsuńTyle pieniędzy i niestety nieudany puder. Cóż zrobić.
OdpowiedzUsuńAch w ramach prezentu mogłam spróbować z ciekawości. Sama bym go nie kupiła na pewno :/
UsuńTak to jest kiedy kupuje sie podroby na Allegro...Oryginal jest swietny.
OdpowiedzUsuńPo czym wnosisz, że z Allegro? Dla Twojej wiadomości- produkt pochodzi z drogerii Muller.
UsuńPuder jest świetny. Używam go od lat, a wypróbowałam już mnóstwo pudrów różnych marek selektywnych. Stwierdzam to z przykrością, ale Twoja "recenzja" wygląda na mocno niewiarygodną.
OdpowiedzUsuńTo, że coś się świetnie u Ciebie sprawdziło nie oznacza, że super sprawdzi się u innych. Moje odmienne zdanie, nie czyni mojej recenzji "niewiarygodną".
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJAKIE BZDURY!!! JEDEN Z NZAJLEPSZYCH PUDRÓW JAKIE KIEDYKOLWIEK UŻYWAŁAM. GOLDEN BRONZE L4!!!! IDEALNE POLICZKI, KOLOR WYŚMIENITY, CAŁY DZIEŃ NA TWARZY. CERA REWELACJA!.
OdpowiedzUsuńBzdury? A może subiektywna opinia? Cieszę się, że jesteś zadowolona. Niestety u mnie kompletnie się nie sprawdził.
Usuń