Recenzja: Naturalny puder JADWIGA Saipan do cery tłustej i trądzikowej..

Dzisiaj przychodzę do Was, moje Drogie, z recenzją naturalnego pudru firmy JADWIGA.
Przypomniałam sobie o nim i się z nim przeprosiłam, gdy ostatnio moja skóra świeciła się bardziej, a puder z ALMAY nie dawał rady.
Według mnie jest za bardzo nawilżający dla mojej tłustej skóry, zwłaszcza ostatnimi czasy.

Puder sypki Jadwiga jest specjalnie przeznaczony do cery tłustej i trądzikowej ( jest wersja także dla normalnej).

Jest to puder wykończeniowy. Można stosować jako primer przed makijażem.
W moim odczuciu extremalnie matujący, dlatego nie powinny go używać Dziewczyny z cerą normalną i suchą, bo nawet moją tłustą cerę potrafił wysuszyć przy dłuższym stosowaniu.
Trzeba uważać, aby z nim nie przesadzić, bo można uzyskać efekt "ciasteczka".

Obietnice producenta

Działanie antybakteryjne, maskujące, pielęgnujące.
Odżywia i chroni skórę przed szkodliwym wpływem środowiska zewnętrznego.
Łagodzi podrażnia, regeneruje.

Działanie antybakteryjne, pielęgnujące, regenerujące- mogę potwierdzić.
Często nakładałam go bezpośrednio na skórę twarzy, gdy nie wychodziłam z domu.
Wówczas wypryski ładnie się goiły i uspokajały, a blizny szybciej się wybarwiały.

Co do maskowania, to bym nie przesadzała, gdyż puder jest transparentny i nigdy takim nie uzyska się efektu krycia- nawet niskiego.

Kolor wydaje się być jasny,ale nie bieli. Chwilę po aplikacji stapia się z cerą.
Najlepiej nakładać go na krem, jeśli nie stosujemy podkładu, bo naprawdę potrafi wysuszyć i podkreślić suche skórki.
Dla celów leczniczych warto nakładać bezpośrednio na skórę.

Największą zaletą pudru jest jego naturalny i króciutki SKŁAD:
KAROLIN MONTMORILLONITE ZINC OXIDE

Z krótszym się jeszcze nie spotkałam.
Ten puder to cudeńko dla fanów naturalnego/ nieszkodliwego makijażu.

Nie znajdziemy w nim niczego, co przyczynia się do pogorszenia stanu naszej cery.
Puder nie zapycha!!

Jest straszliwie wydajny.

Jest go aż 30 g w cenie ok. 20 zł ( w zależności, gdzie kupujemy.
Ja swój mam z Allegro.
Swój puder mam już ponad rok, a wygląda na nieśmiganego ;)
Nie trzeba go sobie żałować!

Charakterystyczne opakowanie - z gołą panienką- daje wiele do życzenia.
Ani to ładne, ani praktyczne, bo pudru aż po brzegi, aż nie można wydobyć przez sitko.
Nie ma żadnego zabezpieczenia, jak np. Lily Lolo, wobec czego nie nadaje się do przenoszenia, trzymania w torebce.

Do opakowania dołączona jest gąbeczka do aplikacji.
Na początku z niej korzystałam, aby dobrze wklepać puder, jednak łatwo przesadzić przy takiej formie aplikacji.
Można stworzyć strasznie pudrowy efekt, a puder powchodzi w zagłebienia i uwidoczni zmarszczki!
















Najchętniej omiatam twarz pędzlem- albo z Essence albo z EcoTools.

Polecam serdecznie wszystkim, którzy mają problem z intensywnym świeceniem się twarzy, a szukają czegoś naturalnego.
Ten puder ze wszystkich dotąd stosowanych najdłużej zachowywał mat na mojej mega tłustej cerze.

Na pewno warto spróbować.


Miłego dnia
Jofka