Chciałabym się z Wami podzielić przepisem na najlepszy peeling do ciała.
Jest to peeling tani, skuteczny.
Dodatkowo można go dowolnie modyfikować, aby odpowiadał naszym gustom, co do konsystencji, zapachu.
To zaczynamy.
SKŁADNIKI
Na pierwszym zdjęciu mamy wszystko, to co nam się przyda do wykonania peelingu ( BAZĘ).
BAZA
Potrzebujemy:
kawy mielonej ( takiej jaką akurat posiadamy, jeśli nie mamy, to wystarczy kupić najtańszą)
wrzątku ( pół szklanki, a nawet mniej)
pustego opakowania po balsamie/innym peelingu ( ja mam po peelingach z Biedronki), jeśli nie chcemy przechowywać większej ilości to miseczka, kubek.
łyżki stołowej
OPCJONALNIE
Teraz możemy go dowolnie modyfikować poprzez dodawanie komponentów wg naszego uznania.
Do dzisiejszego peelingu dodałam:
Cynamon
Oliwę z oliwek
Żel Babydream "od stóp do głów".
Inne dodatki: różnego rodzaju oleje ( np. olejki Alterra, oliwka Hipp lub BD, olejek lawendowy, starta skórka pomarańczy, sok z cytryny).
Mamy już składniki.
Co robimy krok po kroku?
KROK 1
Do opakowania wsypuję 3 czubate łyżki kawy mielonej( Wyjdzie połowa opakowania peelingu,łatwiej będzie mieszać w opakowaniu).
Można większą ilość- wedle uznania.
KROK 2
Zalewamy kawę wrzątkiem w niewielkiej ilości.
Należy dodać tyle wrzątku, aby został on wchłonięty przez fusy.
Mieszamy.
Mieszanka nie może być wodnista.
Opcjonalnie: dodaję 2 "pompki" żelu Babydream, aby zagęścić konsystencję.
KROK 3
Następnie dolewamy oleje wg uznania pamiętając, że konsystencja nie może być rzadka.
Ja tym razem dolałam ok. 1 łyżkę stołową oliwy z oliwek.
KROK 4
Dodatki
Dodajemy, to na co akurat mamy ochotę.
Ja użyłam 2 płaskich łyżek cynamonu.
KROK 5
Mieszamy i gotowe!
Czas na gruboziarnisty i naturalny peeling!
Oleje też są dodatkami, ale ja jednak polecam nie omijanie tego kroku i choćby użycie najzwyklejszego oleju.
Ładnie nam nawilży skórę, oczywiście nie należy przesadzać z ilością.
Natomiast dodatki urozmaicają nam peeling i modyfikują jego zapach, tak aby nam się nie znudził.
Za każdym razem możemy stworzyć niepowtarzalną, ulubioną kompozycję.
Cynamon jest świetny zimą, ale nie tylko ;)
Wystarczyły tylko 2 łyżki, a prysznic pachniał cynamonem nazajutrz rano.
Mi do gustu przypadła również wersja ze skórką i sokiem z pomarańczy.
Dodam także, że nie jest konieczne zalewanie kawy wrzątkiem, jednak wtedy kofeina ma szanse się uwolnić, a jest znana z właściwości antycellulitowych.
Można sprawdzić ;)
Nie muszę chyba pisać o jego zaletach.
Największa, oprócz skuteczności, to jego naturalny skład, który znamy od A do Z.
Jest naprawdę najlepszy i moim zdaniem nie warto wydawać pieniędzy na gotowe peelingi.
Peeling kawowy uchodził za banalny i męczący zapachem po dłuższym użytkowaniu.
Po prostu się nudził i dlatego kusił do kupowania drogeryjnych scrubów nawet jego zwolenniczki.
Jednak pokazałam Wam jak łatwo można z kawowej bazy tworzyć, co raz to nowe kompozycje zapachowe.
Cynamon całkowicie unicestwił aromat kawy.
Macie tu spore pole do popisu :)
Dlaczego najlepszy?
Bo dopasowany do Twoich wymagań :)
Polecam każdemu
może kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam
Warto spróbować, to tylko chwila.
UsuńAle trafiłaś z tym wpisem! Miałam dziś poszukać przepisu!!! Super, skorzystam :))
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńBardzo fajnie, że zamieściłaś przepis na ten peeling :) już dawno się do niego przymierzałam ;) wypróbuję jak tylko skończę moje opakowanie czekoladowego z Isany :D
OdpowiedzUsuńOj to przygotuj się na prawdziwe ścieranie :)
UsuńTen z Isany służył mi jako żel, bo z kawowym nie można go nawet równać :)
Próbowałam niedawno się z tym bawić :) Ostatnio zrobiłam w ogóle mega mix: cukier, sól, kawa, olej, żel BD i balsam eucerin :) I cynamon oczywiście! Był super.
OdpowiedzUsuńJa właśnie nigdy nie próbowałam cukrowych, muszę to przemyśleć ;)
UsuńTylko kofeina jest bardziej stymulująca.
Na pewno kiedyś wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńTak jak ja spróbowałam Effaclaru cii... ;)
O kurde! No to pisz jak Ci się sprawdza!
UsuńKorektor z MAC super kryje :)
Nie ma problemu ze starciem ze skóry, ale on się nie rozpuszcza. Pozostaje spłukiwanie wanny i prysznica :)
OdpowiedzUsuńW sumie to może być jedyny minus dla kogoś :)
jakoś chyba nie mam zapędów na małego chemika, ale obietnica zapachu chyba mnie skusi :)
OdpowiedzUsuńNiektórzy po wypiciu kawy wróżą z fusów, my robimy peeling ;)
UsuńNic skomplikowanego. Mnie po prostu dobijały ceny ładnie pachnących scrubów, a do tego świństwa w składzie.
Musiałam zadziałać.
Ja zazwyczaj mieszam kawę z żelem, który już mi uszami wychodzi. Ale teraz zmodyfikuję i zaleję wrzątkiem, lato zbliża się, trzeba będzie pokazywać nogi ... :P
OdpowiedzUsuńTeż tak robię, jak nie mam czasu albo po prostu mi się nie chcę.
UsuńTen peeling z Biedronki też tak zmodyfikowałam i dodałam niezaparzonej kawy, aby go zagęścić i jakoś go w ten sposób zmęczyłam :)
uwielbiam ten peeling !! chowa się przy sklepowych, tylko ja daje jeszcze cukru :) jak szaleć to szaleć :D
OdpowiedzUsuńNastępnym razem też dodam :) Będzie słodko ;)
Usuńwow podziwiam Cię ! :D - świetny przepis.
OdpowiedzUsuńmimo, że nie lubię i nie piję kawy chyba się skuszę i go zrobię !
Zrób koniecznie, nawet nie będzie czuć kawy jeśli dodasz więcej cynamonu :)
UsuńNigdy nie próbowałam robić kosmetyków domowymi sposobami.
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji u mnie na blogu szybkie rozdanie błyszczyka Rimmel :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię domowe peelingi:) Służą mi dużo lepiej niż te ze sklepów a jak mam kupować peelingi ze Starej Mydlarni to taniej jest zrobić samemu z tym że ja właśnie robię cukrowe albo solne z dodatkiem kawy:)
OdpowiedzUsuń