czwartek, 12 kwietnia 2012

Realizacja wishlisty + inne zdobycze.


Po sporządzeniu TAGu "Muszę to mieć" przeszłam do realizacji moich życzeń.
Nie wiedziałam, że tak szybko się z tym uwinę, bo wystarczył mi jeden wyjazd i kilka wypadów do sklepów.
Co prawda, nie wszystkie pozycje mogę skreślić, ale na szminkę YSL muszę i tak się mentalnie przygotować ;)
Kompletowanie produktów z listy poszło mi tak łatwo, bo miałam dzielnego pomocnika, który dzielnie mnie wspierał i szukał kosmetyków w gąszczu drogeryjnych półek :*

Oto,co udało mi się zdobyć

PODKŁAD Lily Lolo BLONDIE + 4 próbki


Cena- 63 PLN ( z kodem rabatowym na Costasy.pl)

Ten produkt chciałam mieć od razu, po przetestowaniu próbek.
Musiałam tylko dobrać odpowiedni odcień.
I udało się!
Warm Peach był za ciepły i lekko za ciemny, ten jest idealny.
Nie widzę go na twarzy.
Używam już około tygodnia, więcej napiszę wkrótce.

4 próbki :

Bronzer Waikiki ( oczywiście)

Podkład China Doll ( na wszelki wypadek)

Barely Buff ( j.w.)

Brzoskwiniowy róż Juicy Peach.

Można powiedzieć, że Waikiki też mam, a on również był na liście ;)


Kolejną pozycję na liście zajmował
GRZEBIEŃ z The Body Shop


Cena 16 PLN.

Niby taki nieosiągalny w sklepie stacjonarnym, a jednak!
W Złotych Tarasach zapisy,a w Arkadii leżą w sporej ilości i grzecznie czekają na nowe właścicielki.

Do moich kręconych włosów miał być idealny.
"Miał", bo jakoś trochę wyszarpuje mi włosy.
Muszę się mu przyjrzeć.
Jednak paru bliskich mi "testerów", grzebień się spodobał.
Muszę na niego uważać ;) !

Teraz coś z poza listy, ale nie mogłam się powstrzymać

SZMINKA Celia Nude nr 603



Nie mogłam ich znaleźć w drogerii i tu przydała się pomoc ;)

Kolor jest taki "mój"- ładny nude o różowym zabarwieniu.
Fajnie wygląda na ustach.
Nie wysusza.
Najbardziej podoba mi się to, jak równomiernie schodzi z ust.

Cena ok. 10 PLN

Moim zdaniem naprawdę warto się w nie zaopatrzyć, jeśli ktoś ma dostęp do kosmetyków Celii.
Je nie mam na co dzień, ale od święta, więc musiałam wziąć.


Kolejny zakup to też szminka Celii, ale w wydaniu z błyskiem.


I tu niestety niewypał.
Właściwie, kolor niewypał.
Miałam kupić szminkę o kolorze lekko fioletowym.
Taką też wzięłam, ale opakowanie było inne i szminka inna.
Kolor ciężki do zaakceptowania mimo jego transparentności i do tego ciemny :(
Trochę smutno, bo pewnie nie będę używać, a nie mogę oddać, bo od razu wylądowała na ustach dla testów :(
Cena ok. 10 PLN

Następnym razem muszę uważniej przyglądać się temu, co jest w opakowaniu.

Ze szminek Celii muszę jeszcze dorwać nr 601.
Chyba najpiękniejszy odcień :)
Niestety wówczas niedostępny w drogerii.

I BAZA pod cienie HEAN


Nie widniała na wishliście, ale w mojej głowie cały czas była.
Właściwie od momentu, gdy Dziewczyny na Wizażu konsekwentnie namawiały mnie na zakup jakiejkolwiek.
Tak, jest to moja pierwsza baza Upss...

Dopiero zaczęłam przygodę z cieniami i niby baza to przy takiej "zabawie" niezbędnik.
Ostatnio nie miałam ani okazji, ani czasu na makijaż oczu, więc ciężko stwierdzić, czy jestem przekonana do takiego rodzaju produktów.
Myślę, że muszę go przetestować na mocniejszym makijażu z bardziej wyrazistymi kolorami.
Tylko, czy ja takowe robię?
Zrobię do testów.
Sama baza ma bardzo fajną konsystencję.

Cena 15,99 PLN


To były chyba wszystkie moje kosmetyczne zakupy w ramach "wychodnego".
Były również zakupy odzieżowe, ale przecież ja o tym nie piszę ;)

Miałam jeszcze niesamowitą ochotę na bronzer Bahama Mama z theBalm i chciałam zobaczyć ich rozświetlacz, a także na paletkę HEAN Hot Chocolate.
Chyba tworzy mi się nowa wishlista?
Mój przekroczony budżet jednak pozwolił mi się powstrzymać.
Nie obiecuję, że następnym razem się nie skuszę ;)


Jak Wam idzie realizacja Waszych wishlist?

Miłego dnia
Jofka




33 komentarze:

  1. Grzebien i ja musze kupic, bo poprzedni oddalam siostrze :( a dla mnie był idealny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie warto żebyś skorzystała z 22% zniżki :)

      Usuń
  2. Zaciekawiłaś mnie tym grzebieniem :). Sama mam ochotę na bronzer Bahama Mama :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ode mnie bronzer się trochę oddalił po zakupach na ZSK :/

      Usuń
  3. Baza fajna, na początek będzie dla Ciebie idealna ;)
    Oj, minerałki, choć ja chyba zacznę od EDM bo są tańsze :D ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanów się, bo skład jest o wiele lepszy tych z LL.
      Zwróć też uwagę na gramaturę.

      Usuń
  4. Też jeszcze nie używałam bazy pod cienie :( Ale muszę właśnie sobie kupić a baza z Hean kusi mnie, no i cena nie jest zbyt wysoka :) Czekam na recenzje jak się sprawuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie mogę powiedzieć, że podoba mi się konsystencja- taka wazelinka/masełko.
      Jak patrzyłam na inne bazy to odrzucała mnie ich "tępość". Ciężko takie coś rozetrzeć na delikatnych powiekach.
      Hean jest inna.
      Zobaczymy jak będzie dalej :D

      Usuń
  5. Ja tez skusilam sie na podklad blondie z lily lolo i narazie testuje i mam mieszane odczucia.
    O szmince celia nude marze od dawna i marzyc bede dalej. Prosilam swoje przyjaciolki o poszukanie gdzies ich stanowiska i zonk. Nigdzie nie ma. Pozostaje i grzecznie czekac i szukac;)
    Chetnie bym wyprobowala baze z hean bo oecnie szukam tanszego zamiennika bazy z UD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszane uczucia, czyli?
      Ja mam tylko takie wrażenie, że nie wszystkie odcienie kryją tak samo, niestety :/
      Chętnie dowiem się, co Tobie w nim nie pasuje :)
      Ja kupiłam Celię w drogerii Jasmin, ale niestety tych drogerii nie jest wiele w Polsce.
      Na co dzień też nie mam do niej dostępu.
      W akcie rozpaczy pozostanie Ci wycieczka na Dworzec Centralny w Warszawie- tam na pewno Celię dostaniesz ;)

      Usuń
  6. Z UK na dworzec centralny to troszke daleko;/
    Bede sie strala gdzies ja upatrzec tzn. zeby ktos mi ja upatrzyl;)
    Odnoscie podkladu. Ja nie wiem czy ja cos zle robie czy co;/
    Jakos efekt po pierwszych dwoch aplikacjach nie byl taki jaki sobie wyobrazalam. Caly czas pracuje jednak na udoskonaleniu nakladnia podkladu wiec moze w przyszlosci jakos mi to lepiej wyjdzie. Po ostatnim razie buzie mialam zmatowiona przez 6h bez zadnych poprawek co przy mojej tlustej cerze to wielki sukces. Byalam w szoku. Chcialabym zeby ten podklad byl jeszcze troszke bardziej kryjacy.
    Testowac bede. Co z tego wyjdzie dam znac na blogu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, z UK nie jest najbliżej ;)
      Musisz ruszyć prywatnych dostawców ;)
      Ja też mam trochę do życzenia w kwestii krycia. Warm Peach był bardziej kryjący- tak mi się wydaje.
      Co do matowienia to masz rację! To jest największa zaleta. Jeszcze nigdy tak długo moja cera nie zachowywała matu jak przy LL. Pod tym względem jest no. 1!
      Efekt podoba mi się bardziej po kilku godzinach niż od razu po nałożeniu.
      Masz rację, trzeba trochę pokombinować.
      Gdyby nie moje przebarwienia to pewnie byłabym z niego w 100% zadowolona :)

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczny kolor ma ta pierwsza szminka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza tak, druga to jakaś taka "babcina" :/

      Usuń
  9. mój świeżutki nabytek to Barely Buff z LL. :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze go nie testowałam, bo chyba Blondi jest "mój"- wnioskuję po tym, że nie widzę go w ogóle na twarzy.
      Jednak przetestuję pozostałe próbki, bo zauważyłam, że różne odcienie mają różne krycie.
      Trochę mnie to martwi, bo Blondi ma słabsze niż Warm Peach, który jest dla mnie za ciemny :(

      Usuń
  10. Czyli jednak Blondie :) To tak samo jak ja. Szukam Celii w Poznaniu ale znaleźć nie mogę. Ja już kupiłam jedną rzecz z wishlisty, a szykuję się do kolejnych.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie, że realizujesz swoją listę. Ja też mam ochotę na te szminki z Celi ale jakoś nie mam na razie czasu ich poszukać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Waikiki oczywiście ;-)

    Grzebień mam i sprawuje się u mnie super, a żeby było śmiesznie wywaliłam swoje wszystkie platkikowe czesadła!!
    Do Celii mam sentyment...ta jasna pomadka prześliczna;-), ale to naprawdę pereła, bo cieżko Celię znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, w Jasmin już tak zostały wybrane, że nawet mini standu nie ma :( i dzisiaj moje "zamówienie" nie zostało zrealizowane ;)

      Usuń
  13. Na czym polega magia tego grzebienia, że jest on aż tak pożądany? Z wyglądu nie różni się od innych takich, nie czaję. Co do pomadki Celii: też nie lubię kupować pomadek, które są niewypałem, irytuje na długo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby nie było, mój komentarz to żaden przytyk czy jakiś atak :) nie nie nie. po prostu od jakichś 6 lat używam takiego grzebienia z szeroko rozstawionymi ząbkami plastikowymi (chyba nawet ma większe odstępy niż TBS) i zastanawia mnie jak wizualnie tak samo wyglądający produkt może być takim hitem i w czym on bardziej pomaga włosom, jak ten jest ok :)

      Usuń
    2. Tego, to nie wiem.
      Po prostu chciałam drewniany grzebień, a nie z plastiku. Mógłby być firmy "no name", ale tylko ten wpadł mi w łapki. Nidzie drewnianych nie widziałam tylko na Allegro, a tam z przesyłką wyszłoby więcej.
      Ot i co :)
      A wielką fanką TBS to ja też nie jestem ;)

      Usuń
    3. Podobno drewno jest łaskawsze dla struktury włosa niż plastik :)

      Usuń
  14. Bardzo fajne zakupy :) sama mam ochotę na podkład lily lolo,ale ja nie umie dobrać sobie sama podkładu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też to była nie lada przeprawa, bo to moje pierwsze minerały.
      Powiem też, że z płynnymi wcale nie jest łatwiej w moim przypadku :/
      Niby jest ok, jestem zadowolona, a tu skubaniec mi ciemnieje na twarzy :(

      Usuń
  15. trafiłam na Twojego bloga przez wizaż i bardzo mi się tu podoba, zostaję! ;) mam pytanie odnośnie grzebienia z TBS: masz może porównanie z Tangle Teezerem? kupiłam tę szczotkę rok temu i wciąż tkwię w stanie permanentnego zachwytu nad nią, a tu już nowa pokusa w postaci tego grzebienia. chociaż niestety podejrzewam, że przy kręconych włosach mógłby się lepiej sprawdzić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiataj! Bardzo mi miło, że wpadłaś :)
      Nigdy nie miałam Tangle Teezera, bo właśnie chcę odejść od plastikowych akcesoriów do włosów(szczotki, grzebienie). Z tego powodu nawet nie interesuję się TT nawet.
      Co do grzebienia z TBS, to on się nie różni niczym on innych drewnianych z szeroko rozstawionymi zębami. Po prostu do tego miałam najłatwiejszy dostęp i cena nie jest wygórowana. Możesz spróbować kupić inny drewniany i będzie to samo.
      Do kręconych jest ok, bo zawsze, te z szeroko rozstawionymi zębami się lepiej się sprawdzają. Przy prostych nie ma to znaczenia aż tak bardzo, ale drewno jest łaskawsze dla naszych kłaczków niż plastik.
      Grzebień z TBS nie jest jakimś wyjątkiem i cudem porównując go z innymi drewnianymi :)

      Usuń
  16. pisz szybciutko skąd masz celię ???? :D ładnie proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Odpowiedzi
    1. Ale aktualnie kolekcji Nude też już tam nie ma :/
      Muszę czekać na dostawę, o ile będzie :(

      Usuń