piątek, 29 czerwca 2012

Ulubieńcy czerwca

Kolejny miesiąc już prawie za nami, więc przyszła pora na Ulubieńców.
Czerwiec obfitował w odkrywanie kosmetycznych perełek.
Wiele kosmetyków mi się w tym miesiącu sprawdziło, ale ograniczyłam się do minimum, które musicie poznać.


W mojej pielęgnacji twarzy miała miejsce rewolucja.
Myślę, że zbliżyłam się do ideału w tej kwestii- tego poszukiwałam!

Maga hitem tego miesiąca oraz odkryciem roku ( jest nim na pewno) został:


ALVA RHASSOUL KREM DO MYCIA TWARZY

Najskuteczniejszy produkt jaki miałam do tej pory.
Obietnice producenta spełnione w zupełności.
Mój naturalny wybawca.
Napiszę Wam o nim więcej wkrótce, bo mu się należy.

cena 40 PLN


Pozostali ulubieńcy z kategorii PIELĘGNACJA





KREM HiPP na odparzenia

Mój idealny krem, ale do twarzy.
Prosty, bezpieczny skład ( najlepszy z kremów Hipp).
Nie ma lepszego, zostaje ze mną...na zawsze?
W składzie ma panthenol i cynk, dla mojej cery jak znalazł.
Serdecznie polecam

Cena ok. 11 PLN

FILTR 50+ SUNBRELLA DERMEDIC

Pisałam o nim TUTAJ
Po dłuższym stosowaniu uplasował się na miejscu pierwszym wśród filtrów dla cery tłustej.


OLEJEK z drzewa herbacianego

Kolejny hit.
Naprawdę jest skuteczny.
Używam punktowo albo na całą twarz w połączeniu z kremem Hipp i żelem HA.
Wolę od oleju tamanu.

WŁASNA MIKSTURA: TONIK Z 10% KWASEM MIGDAŁOWYM

Lato w pełni, więc przestawiłam się na najbezpieczniejszy kwas.
Tonik działa na mnie rewelacyjnie- uporał się z moją problemową cerą, dobrze też radzi sobie z przebarwieniami.
Dacie wiarę, że już śmigam bez podkładu? ;)

ALVA + KWAS MIGDAŁOWY + OLEJEK HERBACIANY = CZERWCOWY SUKCES! ;)


PIELĘGNACJA WŁOSÓW




PŁYN DO KĄPIELI BABYDREAM fur Mama

Oczywiście używam jako szamponu do włosów.
Obecnie mój nr 1!
W końcu moja skóra głowy odpoczęła.
Podoba mi się zapach, ta sama nuta zapachowa, co oliwka Hipp do ciała ( która jest również moim ulubieńcem w tym miesiącu, ale to nic nowego).

ODŻYWKA do włosów JANTAR

Bóstwo!
Już jestem po 3tygodniowej kuracji i na pewno będę kontynuować tę znajomość ;)
Przede wszystkim lubię ją za to, że na moich kręconych włosach spełnia rolę suchego szamponu.
Nie wiem jak to się dzieje, ale po jego użyciu, włosy są jak nowe- puszyste, nabierają objętości.
Do tego pojawiły mi się babyhair ( już nie mogę "ulizać się"- wszędzie sterczą mi kłaczki :D).


KOLORÓWKA





SZMINKA YSL

Więcej o niej TUTAJ.
Nie ma zaskoczenia, szminka nie ma sobie równych.
Ale nadal uwielbiam Celię... :D


BALSAM do ust TISANE

Pierwszy raz miałam przyjemność go testować.
Jest najlepszy!
Pobił masło shea w moim przypadku.
Nie ma co szukać innego.



KRÓLOWAŁO MIYO



LAKIER MIYO nr 16 TROPICANA

Świetny neonowy pomarańczowy.
Podobał mi się na paznokciach u stóp, cały je nim maluję.
Idealny kolor na lato!
Do tego grzeszy trwałością!





CENIE MIYO


Dobra jakość, niska cena.
Bazowe kolorki, których używałam codziennie.
Perłowego używałam do rozświetlenia kącików, a matowego do wszystkiego ;)
Na pewno kupię więcej kolorków.
Chciałabym coś w odcieniach złota...



To wszystko.
Życzę sobie, aby kolejny miesiąc też był taki owocny w hity kosmetyczne albo przynajmniej niech dotychczasowi ulubieńcy mnie nie zawiodą.


Miłego dnia

Jofka



25 komentarzy:

  1. Uwielbiam cienie Miyo.
    Jantar oraz Babydream takze zagoscili na mojej polce

    OdpowiedzUsuń
  2. Szminka ma śliczny wygląd ^_^
    Muszę poszukać koniecznie tego hipowego kremu.

    OdpowiedzUsuń
  3. balsam Babydream dla mnie jest niestety bublem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a olejek z drzewa herbacianego gdzie można dostać?

    OdpowiedzUsuń
  5. O, a niedawno kupiłam ten płyn do kąpieli z racji jego przyjemnego składu. W sumie zapomniałam, że niektóre dziewczyny używają go jako szamponu. Muszę przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę świetnie się sprawuje. Alterra trochę podrażniła mi skalp przy dłuższym stosowaniu ( alkohol), a Babydream dla dzieci strasznie plątał włosy. Te cudo jest wybitnie delikatne, pięknie pachnie i nie plącze.

      Usuń
  6. Lubie krem Hipp pielgnacyjny, tego o ktorym piszesz jeszcze nie probowalam. A jakies masz zarzuty do skladu pielegnacyjnego Hippa? Pytam bo interesuja mnie dosc mocno sklady kosmetykow wiec jestem ciekawa Twojego punktu widzenia :)
    Co do mycia twarzy naturalnymi kometykami to polecam Alverde emulsje nagietkowa to moj wielki hit :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój zarzut do kremu pielęgnującego Hipp to to, że posiada 2 składniki silnie komedogenne oraz irytujące skórę, których unikam ( Myristyl Myristate,Cetearyl Alcohol). Krem na odparzenia jest od nich wolny.
      Do mycia twarzy mam swojego ulubieńca, którego nigdy nie zmienię- ALVĘ :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Planuję kupno kilku nowych odcieni. Chcę coś złotego, ale nie wiem czy mają hmm

      Usuń
  8. Ostatnio sporo czytam o kosmetykach MIYO, a niestety nigdzie u siebie nie mogę ich dostać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślałam, że u mnie w mieście ich nie ma, ale pomocna była ich storna oraz internet. Znalazłam chyba ze 4 punkty MIYO :)

      Usuń
  9. Ja czaję się na krem/emulsję do mycia z Alverde. Tisane ostatnio mi się skończył i już mi go brakuje, ale muszę wykończyć inne balsamy. Ta szminka.. Cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alverde chyba niewiele się różni od kremu do mycia z Alterry z dziką różą, jeśli chodzi o skład i działanie. Pewnie są ok do mycia i oczyszczania, ale Alva oprócz tego działa leczniczo i tu u mnie wygrywa :D

      Usuń
  10. Alva też mnie kusi od filmiku czarszki :D może kiedyś.
    a do ust próbowałaś smarować maścią z wit A (z apteki za ok3zł)? :) mi najszybciej ratuje jakieś przesuszenia ust, najlepsza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie próbowałam, bo mam takową w domu. Na pewno dobrze sprawdza się w tej roli, jednak lubię zapach Tisane i jego konsystencję. Raz na jakiś czas można zaaplikować sobie maść, faktycznie. Zwłaszcza zimą, teraz nie jest aż tak źle z moimi ustami. Jakoś alergia w tym roku ma u mnie łagodniejszy przebieg :)
      Zgadzam się z każdym słowem Czarszki oprócz tego, że krótko ją lepiej trzymać na twarzy i rzadko używać. Ja używam 2 razy dziennie do mycia twarzy i trzymam 2 min. jak zaleca producent i jest świetnie. Dopiero wtedy działa. Później, gdy już stan cery się poprawia, faktycznie należy tylko wmasować i zmywać- używać jak zwykłego żelu do mycia. Tak postępuje się ze wszystkimi preparatami z glinką marokańską, np. Lerosett.

      Usuń
  11. używasz do włosków tego balsamu z baby dream? hm, a ja myślałam że to musi być koniecznie ten olejek na rozstępy! póki co nie kupiłam ani tego ani tego, ale widziałam że balsam jest większy i tańszy. może się jednak zdecyduję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to? Myć włosy olejkiem? Ten balsam używam zamiast szamponu i nie mam ochoty szukać innych- jest świetny. Do tego strasznie lubię zapach tej linii dla mam. Jest podobny do oliwki Hipp :)

      Usuń
    2. A to ja już nie wiem, może balsam miał być do mycia, a olejek do olejowania... Długo używasz tego balsamu? Możesz napisać mi coś o efektach? :)

      Usuń
    3. Pewnie tak miało być :)Właśnie odpisałam wyżej w komentarzu, jak się sprawuje.
      Uratował mój skalp po wysuszeniu Alterrą. Pozbyłam się łupieżu, już mnie główka nie swędzi. Jest wyjątkowo delikatny i przede wszystkim nie plącze włosów! Zmywa oleje, dobrze oczyszcza, a do tego nawilża i nie zostawia na głowie siana( ma w składzie olejki, włosy są miękkie i puszyste i widać, że nie są "wyżarte" przez detergenty, tak samo jak zresztą skalp. Ja bardzo polecam i już nie szukam innego szamponu. Plus również za zapach. Spróbuj, bo warto. Jak Ci się nie sprawdzi, w co wątpię, to zużyjesz jako żelu do mycia ciała, bo ma cudny zapach ( nie taki "dziecinny"), a to tego ma konsystencje śmietanki :D

      Usuń
    4. Balsamu używam od końca kwietnia/ początku maja, jakoś tak :) Cały czas. Raz tylko umyłam rzepą, bo zmywałam szamponetkę.

      Usuń