Mój najukochańszy miesiąc w roku. Zawsze czekam na jego nadejście.
Jest to także najwyższy czas, aby rozprawić się z ulubieńcami minionego kwietnia.
Nawet trochę się tego uzbierało, ale cóż- jak się polubiło, to nie ma zmiłuj.
Produkty muszą się pokazać ;)
PIELĘGNACJA
1. Balsam do kąpieli z BabyDream ( seria nagietkowa).
Bardzo się polubiliśmy, bo nie dość, że myje to świetnie pielęgnuje.
Nie musiałam używać balsamu, bo świetnie nawilżał.
2. Odżywka do włosów Alterra
Zauważyłam, że nigdy o niej nie wspomniałam, a jest ze mną już od dawna.
Dla mnie to kultowy kosmetyk i uważam, że nie ma lepszej naturalnej odżywki do włosów kręconych.
3. Żel hialuronowy BU
Nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez niego odkąd go mam.
Uniwersalny i wydajny.
Dla cery tłustej must have. Używam z olejami, lub po aplikacji substancji czynnych.
4. Filtr spf 50+ dla cery tustej Capital Soleil Vichy
Najlepszy jaki dotąd miałam.
Świetnie współgra z tłustą cerą i do tego stabilny i można nakładać wszelki makijaż.
Recenzja TUTAJ
5. Serum AZELO z BU
Używam regularnie od 2 miesięcy i na pewno zostanie u mnie na stałe.
Ujarzmił moje sebum, to na pewno, i za to go błogosławię.
Z przebarwieniami jeszcze walczę- ze zdwojoną siłą ( więcej TUTAJ).
6. Naturalny deo z Alterry
Używałam kilku dezodorantów naturalnych, bo tylko takie preferuję ze względów zdrowotnych i wręcz "ideologicznych", jednak ten jest najskuteczniejszy.
Zmieniłam na na coś innego ze względu na znudzenie zapachem, a w kwietniu musiałam się z nim przeprosić.
7. Własna mieszanka olejów do włosów ze skrzypem polnym i pokrzywą dla włosów blond
Najlepiej na mnie działa, a do tego ma świetne składniki, których nie znajdziemy w kupnych olejach.
Wzmacniająca i zapobiegająca wypadaniu włosów.
Jeśli jesteście zainteresowane przepisem, dajecie znać!
MAKIJAŻ
1.Paletka cieni Big City Life London
Wszystkie cienie polubiłam i często ich używałam.
Podoba mi się ten zestaw.
Jednak faworytem był żółtawy cień Picadilly Circus - dostawałam wiele komentarzy, gdy rozświetlałam nim łuk brwiowy i kąciki oczu. ( wcale nie jest żółty).
2. Baza do cieni Hean
Wzbraniałam się przed kupnem jakiejkolwiek, a teraz nie wyobrażam sobie makijażu oka bez niej.
Jest najlepsza i już! Ma wszelkie zalety jakie powinna posiadać baza.
3. Duo cieni z Estee Lauder
Odkopane po jakimś czasie i na nowo zachwyciły mnie pigmentacją.
Do szybkich makijaży.
4. Set do brwi z Alverde
Już występowali w ulubieńcach, ale w kwietniu używałam ich tak często, jak nigdy.
Zapuszczałam brwi i ten set ratował mnie w ciężkich dniach.
Naprawdę jest świetny i ogromny plus za wosk.
Więcej o nim TUTAJ
5. Puder Bambusowy z BU ( opakowanie po EL)
Też już o nim było, jednak nie mogłam nie wspomnieć.
Okazał być się najlepszym matującym pudrem ever!
Nie szukam już innego.
6. Mini czarna kredka z Catrice
Była w paletce londyńskiej.
Przypadła mi do gustu, bo jest trwała i nie rozmazuje się.
Na bazie wytrzymuje cały dzień bez poprawek.
7. Cielista kredka Basic Schlecker
Niezastąpiona na linii wodnej i w kącikach oczu.
Zaskakująco trwała jak na kredkę za 4,99 PLN.
Na wszystkich "wielkich wyjściach" mi się sprawdziła, a oko na zdjęciach wygląda z nią cudnie.
USTA
Pozwoliłam sobie na oddzielną kategorię, bo sporo tego było w tym miesiącu, chociaż wybrałam tylko minimum.
1. Masło shea korzenne z ORGANIQUE
Świetnie regeneruje usta i dba o ich porządny wygląd.
Bez niego nie mogłabym używać szminek.
Zapach mi tylko przeszkadza, bo jest męski. Następnym razem wezmę inny.
2. Matowe pomadki w kremie Basic Schlecker
Nie widzę różnicy między nimi, a manhattanowymi. Nawet zapach ten sam- waniliowy.
Są świetne. Długo się utrzymują i dają piękny kolor na ustach.
Mam wszystkie kolory, a różowego i nude używałam najczęściej, bo czerwony kolor jest u mnie na specjalne okazje.
3. Szminka KOBO nr 108 FUCHSIA
Użyłam zaledwie kilka razy, ale tylko ze względu na to, że nie chodzę w takich kolorach na co dzień.
Jest w ulubieńcach, bo na "wielkich wyjściach" sprawdza się jak nic.
Kremowa, trwała i nieestetycznie nie schodzi z ust.
Kolor fuksji też bomba!
LAKIERY DO PAZNOKCI
Właściwie jeden lakier i niezbędny kompan wszelkich lakierów jakie używam.
Lakier to nudziak z Essence toffie to go.
Recenzje tej serii lakierów nie były pochlebne za bardzo.
Niby ładne kolory, a że smużą, że trudne w aplikacji.
U mnie nic takiego nie miało miejsca.
Łatwo i przyjemnie mamy ładny nude na pazurkach.
O gel looku już nic nie napiszę, bo wiecie, że jestem jego fanką.
Musiał tu być, bo jest na moich pazurkach zawsze. Więcej o nim
Na koniec coś niekosmetycznego
Świeczka o zapachu magnolii BOLSIUS
Kupiłam tę świeczkę na promocji w Rossmannie, bo kolorystycznie pasuje do mojego wnętrza.
Jednak, co w niej takiego niesamowitego?
Mój pokój pachnie jak nigdy- magnolią.
Miałam wiele odświeżaczy, świeczek, olejków, jednak ta świeczka robi więcej niż to wszystko.
Tylko stoi- i to w folii- zapach unosi się po całym pokoju.
To wszystko uff
Oczywiście ulubieńcy z zeszłego miesiąca są aktualni.
Miłego odpoczynku
Jofka
Chciałabym wypróbować matowe pomadki w kremie Basic Schlecker, ale póki co mogę sobie o nich tylko pomarzyć, bo u mnie nie ma Schleckera :(
OdpowiedzUsuńMuszę przyjrzeć się tej świecy w R. :)
muszę się zabrać za robienie tego typu postów :D
OdpowiedzUsuńi w końcu kupić bazę Hean ! :D
Ja dopiero zakupiłam tą paletkę z Catrice i podobają mi się cienie, ale róże też są ładne:) pozdrawiam i zapraszam do mnie..Fajny blog i dodaję do obserwowanych
OdpowiedzUsuńJa używam tych róży jako cieni- fajnie się sprawdzają.
UsuńJako róże tylko stosuję mineralne, bo później mam kłopoty ;)
Okropnie żałuję, że Nude Glam nie polubił paznokci- u mnie strasznie się smuży :(
OdpowiedzUsuńU mojej mamy też i to ten sam egzemplarz. Jak widać to zależy od człeka ;)
UsuńMuszę chyba wypróbować ten dezodorant z Alterry. Póki co żaden z tych bardziej naturalnych na mnie nie zadziałał tak jak te z aluminium :/
OdpowiedzUsuńPuder bambusowy wielbię i też wątpię żebym szukała jakiegoś innego - no chyba, że jakiegoś bardziej kryjącego, ale wtedy też pewnie go zmieszam z tym z BU.
Zapach masła shea też mi jakoś nie odpowiada, ale uratowało ono moje spracowane, wysuszone dłonie, więc mu wybaczam ;)
Ja polecam ten z Alterry. Skuteczny jest także Crystal ałun, ale podejrzana jest ta jego "nieszkodliwość", niby naturalny, a artykuły w sieci różne. Ja jednak go używam na wielkie wyjścia i jest niezawodny. Do Alterry mam zaufanie pod każdym względem- skład i skuteczność. Tylko uprzedzam, iż jest to skuteczność dezodorantu, a nie antyperspirantu. Chociaż jeśli mam być szczera, to antyperspiranty też nie chronią na tip top.
UsuńJa już sobie odpuściłam szukania kryjących pudrów, bo po czasie moja twarz dziwnie wyglądała- ciemniała i robiło się ciasteczko :/
Zapachy masła shea w Organique są super, ale taki wybór, że mój nos ześwirował i wzięłam męski zapach :/ Koleżanka ma magnolię i jest boski :D
Jak będę składać następne zamówienie na bu to muszę zamówić żel hialuronowy.
OdpowiedzUsuńOj koniecznie. To must have! Będę stosować do końca życia.
UsuńBasic błyszczyków ci zazdroszczę. Fajne maja odcienie, u mnie nie można ich kupić.
OdpowiedzUsuńPlanuję rozdanie z nimi :)
UsuńŚwietni ulubieńcy! Lakier eseence też lubię za kolor!
OdpowiedzUsuńWczoraj mamie malowałam paznokcie u stóp i trochę smużył, czyli coś w tym jest. Chyba moje paznokcie są jakieś unikatowe ;)
UsuńKolor bardzo klasyczny i elegancki.
Muszę kupić następnym razem odżywkę Alterra. Teraz używam maski z tej serii i jestem bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńMam jedną pomadkę basic i ją ubóstwiam :) "matt salmon" śliczny brudny róż, planuję jeszcze tę czerwień (jasny róż wg mnie jest tandetny :P), za to 4. odcień to jest chyba ceglasty. Który u Ciebie wychodzi jako nude?
OdpowiedzUsuńMogłabyś napisać coś więcej a propos crystala? do 9 maja jest kod promocyjny na niego w rossie i nie wiem czy inwestować czy nie :)
pozdro ;]
Świetny kolor pomadki i błyszczyków. Gel look kupiłam jakiś czas temu i na razie testuje, tylko denerwuje mnie, że tak długo schnie. ;/
OdpowiedzUsuń